http://zakochanymateusz.blogspot.com/?m=1
Prolog głównego opowiadania:
Jak bardzo niskie poczucie własnej wartości może mieć człowiek? Całymi dniami Mateusz próbował znaleźć odpowiedź na to pytanie, jednak nie znajdował żadnej racjonalnej. Był bardzo szczerym chłopakiem, czego nigdy nie ukrywał, dając czasem popis swojego ciętego języka i zapasem ostrych wypowiedzi. Noc była szczególnym czasem dla niego, bo tylko wtedy mógł wreszcie się wyciszyć i przemyśleć wszystkie nurtujące go problemy. A było ich sporo, w związku z czym rzadko się wysypiał. Po takich ciężkich rozmyślaniach jedynym śladem zostawały jedynie wielkie wory pod oczami. Tym razem głęboko zastanawiał się nad sensem jego życia, bo po ostatnich wydarzeniach w jego szkole i wszechogarniających plotkach, ludzie zaczęli go prześladować. Chłopak nie mógł sobie z nimi poradzić, a nie miał do kogo się zwrócić. Jego rodzice byli daleko poza krajem, a przyjaciół raczej nie miał. Mimo wszystko codziennie rano dzielnie stawiał się w gimnazjum na lekcjach, udając, że nie obchodzą go ich spojrzenia i dogryzki. Był bardzo wysoki, co pozwalało mu czasem patrzeć z góry na swoich oprawców. Jego długie, kręcone, ciemne blond włosy opadały mu miękką kaskadą na ramiona. Choć jego sylwetka pod wieloma względami przypominała kobiecą, Mateusz starał się o kształcenie siły swoich mięśni. Kochał grać w koszykówkę. To uczucie, jakie przeżywał, kiedy jego świdrujące brązowe oczy omiatały boisko i planowały strategię rozgrywki znał tylko on sam. Był zresztą kapitanem szkolnej drużyny, ale od czasu plotek, przestał chodzić na zajęcia, na czym strasznie traciła, jego niegdyś świetna, kondycja. A wszystko zaczęło się od pojawienia się nowego ucznia.
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie,
w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień
dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo
dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies, w Państwa przeglądarce internetowej. Dbamy
o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień. Twoje dane są u nas bezpieczne. Klikając
Zaakceptuj wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych, które trafiają do nas, gdy
korzystasz z naszego serwisu. Ta strona wykorzystuje pliki cookies do personalizacji reklam. Więcej w
Polityka prywatności
Komentarze