Tajemnica rudych wlosow 2

Ciemność.Wodół panowała tylko ciemność. Oprócz niej nic nie było. Rose siadła na kolonach i próbowała pozbierać myśli. Uciekła z dom? Tak, uciekła. Spadła z konia? Tak, to też pamiętała.Jechała do...? Właśnie. Tego niemoggła sobie przypomnieć. Wstała i rozejrzała się dookoła w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby jej pomóc powrócić do życia. Niestety nic takiego nie znalazła. -Czy ja...umarłam? - zapytała samą siebie.Opcja ta wydała jej się teraz najbardziej prawdziwa.- Jednak skoro umarłam - kontynuowała dialog z samą sobą - to dlaczego nadal mam swoje ciało i mogę mówić? Nagle poczuła, jak nie widzialna siła ją stąd zabiera. Ciemnośćprzed jej oczamiz minutyna minutę zmieniała się w jakieśpomieszczenie aż wreszcie dziewczyna obudziła się w jakimś małym pokoju. Strasznie bolało ją całe ciało. Pokój był bardzo bogato urządzony. Przy pomalowanych na niebiesko ścianach stały białe meble, a na nich różne figurki i książki. Łóżko, w którym obudziła się Rossie, było ogromne, z białą pościelą i baldachimem, i stało pod równie wielkim oknem. Na podłodze leżał duży, mięsisty,czerwony dywan. Pomimo bólu, dziewczyna zmusiła się do tego, aby wstać. Pomału podeszła do drzwi i nacisnęła klamkę. Były zamknięte nanklucz. Spróbowała otworzyć okno, ale też się nie dało. Ktoś nie chciał, aby wyszła z tego pokoju, ale dlaczego? Może ktoś specjalnie wystraszył konia, aby z łatwością ja porwać? Rossie przeszuakła cały pokój, ale nie znalazła żadnego listu z wyjaśnieniami. Pozostało jej tylko czekanie...

Brak komentarza 21 Sierpnia 2014 o godz. 14:29

Tajemnica rudych wlosow 2

Komentarze 1

Aju1992
Aju1992 30 Września 2014 o godz. 13:24

Fajnie piszesz, ale popraw w niektórych miejscach przerwy między słowami i kilka literówek np. niemoggła; oczamiz minutyna; jakieśpomieszczenie. Czekam na dalszy ciąg opowiadania Emoticon :)

Wyświetleń: 115